Szybka bryka czy bezużyteczny złom? Wybór należy do Ciebie!
Spróbujmy nasz organizm porównać do sportowego samochodu, szybkiego niezawodnego i zadbanego. Co się stanie, gdy zamiast benzyny do baku wlejemy ropę? Nie jestem mechanikiem, ale śmiem twierdzić, że nie działałby poprawnie, o ile w ogóle byłby w stanie zadziałać. Analogicznie będzie z naszym organizmem. Jeśli będziemy o niego dbać, dostarczać mu odpowiedniego paliwa będzie śmigać niczym porsche, ale jeśli będziemy mu dostarczać nieodpowiedniego paliwa – zacznie szwankować. Organizm ma tą zaletę, że jest cierpliwy. Wytrzyma jakiś czas w oczekiwaniu na odpowiednią ilość pożywienia i niezbędne składniki odżywcze zanim zacznie wysyłać niepokojące sygnały, jednak często ich nie dostrzegamy. Dlaczego więc tak bardzo bagatelizujemy własne potrzeby? Produkty na sklepowych półkach często charakteryzują się wysokim stopniem przetworzenia i niewielką ilością składników odżywczych, których organizm potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania. To wielki paradoks, bo często dzieje się tak, że im więcej jemy, tym bardziej jesteśmy głodni . Organizm w ten sposób upomina się o mikro i makroelementy, które są mu niezbędne do życia. W jedzeniu liczymy nie tylko kalorie. Czasem warto pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa zajadając się wysokokalorycznym w porównaniu z innymi rodzajami mięsa łososiem, ale dostarczyć sobie kwasów omega-3 i omega-6, których nasz organizm nie jest w stanie wyprodukować i musimy je dostarczać z pożywieniem. To pierwszy z brzegu przykład, których można mnożyć tysiące. Bardzo często popełniamy ten błąd, że zwracamy uwagę jedynie na ilość kalorii, nie zważając jakich składników odżywczych sobie wraz z tymi kaloriami dostarczymy. Najbardziej jest to widoczne przy wszelkiego rodzaju dietach odchudzających, w szczególności monodietach – czyli dietach wykluczających jakieś grupy pokarmów i ograniczające się do ściśle określonych pokarmów. Takim postępowaniem odcinamy sobie dostawę pewnych składników, które otrzymywalibyśmy wraz ze zbilansowaną dietą.

Aby ustalić zapotrzebowanie kaloryczne organizmu, należy najpierw obliczyć ile wynosi całkowita przemiana materii (CPM), czyli po prostu ile kalorii organizm zużywa zarówno na podstawowe funkcje życiowe typu oddychanie czy pracę serca jak i na wysiłek związany z siedzeniem, leżeniem, wykonywaniem czynności domowych czy też ćwiczeniami. Aby obliczyć całkowitą przemianę materii korzystamy z takiego oto prostego wzoru:
BMR – podstawowe zapotrzebowanie
kaloryczne (ilość kalorii pozwalająca na to, aby móc leżeć i pachnieć). Aby
obliczyć BMR można skorzystać z następującego wzoru odpowiedniego dla płci:
KOBIETY
|
MĘŻCZYŹNI
|
665 + (9,56 x masa ciała w kg) + (1,85 x wzrost w cm) – (4,67 x wiek
w latach) |
665 + (13,75 x masa ciała w kg) + (5 x wzrost w cm) – (6,75 x wiek w
latach) |
x 0,1 (10%) – energia potrzebna do trawienia i przyswajania składników
odżywczych
TEA – energia potrzebna na
wykonywanie codziennych czynności – aktywności. Jeśli w ciągu dnia wysiłek jest
mały lub średni, to BMR należy powiększyć o 30%, zaś jeśli wysiłek jest duży to
o 50%.
Dla 25 letniej kobiety o wzroście 160cm ważącej 70kg:
BMR = 665 + (9,56×70)+(1,85×160) – (4,67 x 25) = 1613,45
TEF = 1613,45 x 10% = 161,35
TEA = 1613,45 x 30% = 484
CMR = BMR + TEF + TEA = 1613,45 + 161,35 + 484 = 2259 kcal
Uzyskana wartość kaloryczna jest niezbędna, aby podtrzymać obecną masę ciała. Jeśli zamierzamy schudnąć odejmujemy od całkowitej przemiany materii 25%. Pozwoli to na powolne, ale systematyczne i trwałe zrzucanie tkanki tłuszczowej. Odchudzanie w bardzo krótkim okresie czasu, często kończy się efektem jo-jo i ponownym przybraniem na wadze zaraz po skończeniu kuracji odchudzającej. Często nawet „z nawiązką”. Dlatego warto wykazać się cierpliwością i rozciągnąć w czasie proces odchudzania, zmniejszając tym samym ryzyko wystąpienia efektu jo-jo.
Nasza kobieta aby zacząć chudnąć musi zmniejszyć ilość przyjmowanych kalorii o 25%, czyli:
2259 – 25% = 1694 kcal
Jeśli obliczyliśmy wcześniej, że dieta powinna mieć kaloryczność 1694kcal to:
węglowodany: 1694 x 50% =847kcal
białka: 1694 x 35% = 593 kcal
tłuszcze: 1964 x 15% = 254 kcal
Ruch! Ruch! Po stokroć RUCH!
Odchudzanie bywa żmudną walką z własnymi złymi nawykami i przyzwyczajeniami,
dlatego warto sięgnąć po najlepszą broń w starciu z nadprogramowymi kilogramami
– aktywność fizyczną. Łatwo powiedzieć, gorzej wprowadzić w życie. Dla
początkujących najlepszy będzie żwawy spacer czy basen, a z biegiem czasu można
zacząć urozmaicać i intensyfikować aktywność fizyczną. Warto uważnie obserwować
swój organizm i podnosić systematycznie poprzeczkę. Każdy powinien wypracować
swój własny system i plan aktywności, więc nie można generalizować, ale można śmiało powiedzieć, że minimum zalecanym przez żywieniowców jest 30 minut aktywności fizycznej dziennie. Nie chodzi o to, żeby z zegarkiem w ręku codziennie zmuszać się do aktywności. Warto ją polubić i jednego dnia pójść na 1,5 godzinny spacer, drugiego odpocząć, trzeciego na przykład godzinę pojeździć na rowerze itd. Ważne, żeby ta przykładowo tygodniowa aktywność zsumowana i podzielona przez ilość dni w tygodniu dawała minimum 30 min na dzień. Warto przyzwyczaić do ruchu organizm, bo oprócz zgrabnej sylwetki płynie z niego wiele korzyści.
Pamiętajmy też o wodzie. Nie napojach, nie herbacie, nie kawie ani napojach
energetyzujących (nawet tych bez cukru). WODA. Jeśli się odchudzamy to musimy dostarczyć
organizmowi minimum 40ml wody na każdy kilogram naszego ciała (Kobieta o wadze
70kg powinna wypijać ponad 2,5l wody dziennie). Dlaczego? W tkance tłuszczowej
gromadzą się toksyny, które uwalniają się podczas odchudzania i mogą być
wypłukane z organizmu tylko przy odpowiedniej ilości wypijanej wody. Dlatego
nie należy bagatelizować tej ważnej zasady i podczas odchudzania pić wodę.
3 komentarze
Wg podanego w artykule wzoru CPM wyszła mi 1400 kcal. Chcę schudnąć 3 kg, więc mam obniżyć kaloryczność do 1000 kcal? W innym artykule przeczytałam, że nie wolno obniżać kaloryczności poniżej 1500. Więc jak schudnąć? Proszę o komentarz.
Witaj. Nie mogę odpowiedzieć jednoznacznie, gdyż nie znam wielu ważnych parametrów – przede wszystkim wzrostu, wagi, wieku i aktywności fizycznej (zakładając że jesteś zdrowa). Artykuł jest ogólny, można z niego skorzystać i obliczyć zapotrzebowanie kaloryczne, ale z drugiej strony możesz być anorektyczką/bulimiczką, która ma bardzo niskie zapotrzebowanie kaloryczne i chęć schudnięcia jest tylko w głowie, bo faktycznie masz niedowagę. Tego nie wiem. Ryzykowne jest rzucanie opinii i porad jeśli nie znam bliżej rozmówcy. Dlatego jeśli potrzebujesz porady, napisz do mnie maila, postaram się pomóc.
Zachęcam wszystkie osoby które zaczynają się odchudzać do wykonania prostej analizy składu ciała. Podczas analizy poznasz swoją masę mięśni, %tkanki tłuszczowej, nawodnienie itp. Znając podstawowe parametry będzie Ci łatwiej dobrać dietę oraz suplementy. Dla zainteresowanych osób z Warszawy taka analiza bezpłatnie, wystarczy wypełnić ankietę pod linkiem http://goo.gl/forms/ATQIGVXPVe