16 października obchodzimy Światowy Dzień Żywności. To dobry moment, by przeprowadzić rachunek sumienia i zastanowić się, ile jedzenia wyrzucamy dzień w dzień i co zrobić, by zapobiec temu wstydliwemu problemowi. Paradoksem naszych czasów jest fakt, że z jednej strony bezrefleksyjnie wyrzucamy jedzenie do kosza, podczas gdy inni żyją na granicy skrajnego ubóstwa. A wystarczy odrobina wiedzy i dobrych chęci, by ten problem zminimalizować.
KULKI RYBNO-GRYCZANE z ORZECHAMI
KURCZAKOWO-MIGDAŁOWE RISSOLES
ZUPA POKRZYWOWA
GOŁĄBKI w LIŚCIACH SZCZAWIU
A co jeśli widzę, że jedzenia mamy za dużo? To proste! Zapraszam gości – lubię karmić ludzi. Kiedy mam dużo jedzenia, zapraszam rodzinę, sąsiadów, przyjaciół i znajomych. Czasem gotujemy coś wspólnie, angażujemy do gotowania dzieciaki i świetnie się przy tym bawimy. Przy okazji edukujemy dzieci, ucząc je szacunku do jedzenia, podstawowych technik kulinarnych (na miarę możliwości małych rączek), radości z własnoręcznie przygotowywanych posiłków. Chyba nie na darmo mówi się „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. To bardzo ważne, by zwiększać świadomość najmłodszych. Dzieci są zazwyczaj mądrzejsze, niż nam się wydaje.
A gdy nagotuję za dużo jedzenia? Zwyczajnie się dzielę! Zdarza mi się dzielić zupą z sąsiadką i na odwrót też. Nie raz otrzymałam worek pomidorów czy garnek zupy. Nie wyrzucamy jedzenia 🙂