Kto choć raz próbował zrzucić nadmiar kilogramów wie, że dbanie o świetną formę to zabieg długoterminowy i trwały. Ilekroć podejmujemy postanowienie odchudzania, powinniśmy to poważnie przemyśleć. Postanowienia umacniają się szczególnie w okresie przedświątecznym i w sezonie urlopowym. Niekiedy się udaje, ale później przychodzi rozczarowanie…
Diety odchudzające są zazwyczaj zbyt restrykcyjne, a efekt takich diet bywa niestety krótkotrwały. Podczas takich kuracji odchudzających organizm przestawia się na inne wydatkowanie energii, zaczyna ją oszczędzać, aby jakoś przetrwać trudny dla niego czas. Kiedy powróci się do „normalnego jedzenia” organizm wciąż będzie oszczędzał na wypadek powrotu ograniczeń pożywienia, a wtedy waga powraca do poprzedniego poziomu (lub też nawet wyżej). Jeśli już udało nam się zacząć odchudzanie, to lepiej jest je traktować jako początek nowego, zdrowego stylu życia i odpowiedniego, racjonalnego odżywania. Chociaż efekty takiej diety nie będą widoczne od razu, to z pewnością stosując zdrową dietę na stałe (nie tylko na chwilę podczas diety) zmniejszy się ryzyko wystąpienia efektu jo-jo.
Najskuteczniejszy jest taki sposób odchudzania, który pozwoli na utratę od 0,5 do 1 kilograma na tydzień (czyli maksymalnie 4 kilogramy miesięcznie). Wbrew pozorom, nawet taka mała zmiana wagi, wymaga sporo wysiłku. Najlepiej wybrać dietę niskokaloryczną, ale dobrze zbilansowaną, która zapewni organizmowi dostawę wszystkich składników odżywczych, jakich potrzebuje. Z diety można całkowicie wykluczyć produkty słodkie (zastępujemy słodycze owocami), a spożycie tłuszczów i wysokokalorycznych węglowodanów (o wysokim indeksie glikemicznym) ograniczyć do minimum.
Każda kuraja odchudzająca wymaga od nas kontroli spożywanego pożywienia. Na początku najlepiej zapisywać posiłki w specjalnym zeszycie, ważąc i dokładnie analizując zawartość talerza. Lepiej ważyć każdy kawałek, niż oceniać jego wielkość i kaloryczność na oko, gdyż może się okazać, że zawiera znacznie więcej kalorii niż nam się wydawało.
Elementem, który zdecydowanie ułatwia utratę zbędnych kilogramów jest odpowiednio dobrany wysiłek fizyczny.
Oczywiście, dużo łatwiejsze i atrakcyjniejsze wydają się diety, które obiecują szybką utratę wagi w krótkim okresie czasu. Niestety, często są to diety jednoskładnikowe, selektywne, wysokobiałkowe, wysokotłuszczowe, jednym słowem niezbilansowane. Pomysłowość twórców diet nie zna granic (widziałam diety wg grupy krwi czy faz księżyca), ale niestety wszystkie one prowadza do rozregulowania trawienia, efektu jo-jo, a tym samym nadwagi. Należy też zastanowić się, czy dieta wykluczająca jakieś składniki pokarmowe jest bezpieczna, gdyż istnieje wiele przykładów popularnych diet, które okazywały się być szkodliwe dla zdrowia.
Kilka prostych wskazówek, które ułatwią Ci odchudzanie:
– Nigdy nie najadaj się do syta.
– Znajdź inny sposób na zabicie wolnego czasu niż jedzenie.
– Jedz posiłki, które trzeba dokładnie gryźć.
– Nie popijaj jedzenia.
– Nie daj się skusić słodyczom.
– Nie usprawiedliwiaj swojego apetytu.
– Nie podjadaj wysokokalorycznych przekąsek (chipsy zastąp obraną marchewką, albo kalarepą).
– Nie pij alkoholu.
– Nie jedz przed telewizorem (skup się na jedzeniu, a nie teleexpresie).
– Nie wychodź z domu bez śniadania.
– Podziel posiłki na małe porcje (5 posiłków dziennie to optimum).
– Pij więcej wody (woda jest niezbędna do procesów metabolicznych).
– Rusz się z fotela (codzienna aktywność fizyczna wspomoże odchudzanie – wystarczy już 30 minut dla pięknej sylwetki).
– Zapisuj co zjadasz (to pomoże kontrolować podjadanie), możesz też fotografować zjedzone porcje.
– Wybierz się do specjalisty – jeśli nie wiesz jak się zdrowo odżywiać, znajdź specjalistę, który pomoże Ci odżywiać się racjonalnie – www.trenerdiety.pl – autoreklama.
10 komentarzy
"nigdy nie najadaj się do syta" ? Brzmi strasznie, od razu rzuciłabym wszystko w kąt jakbym miała chodzić ciągle głodna. Inne punkty wydają się być przyjazne i jak najbardziej skuteczne 🙂
haha, dwa razy edytowałam tą poradę, bo mi się wydawało, że nie zostanę zrozumiana dobrze – no i pozostawiłam skrótowo. Nie chodzi mi o to, żeby chodzić głodnym, tylko o to, że informacja o tym, że jesteśmy najedzeni powoli dociera do mózgu i bardzo często zjadamy więcej niż jest nam potrzebne, aby zaspokoić głód. Dlatego warto kończyć posiłek zanim się poczujemy zupełnie syci, albo wręcz pełni, bo za 15 minut możemy czuć się wręcz przejedzeni 🙂 raczej to miałam na myśli, nie polecam głodzenia się 🙂
Tak, to rozumiem, powinnaś dopełnić wypowiedź, bo może być źle zrozumiana 😉 tym bardziej o późnych godzinach, kiedy (np. mój ;)) mózg słabiej przyswaja informacje 😉
Widzę, że i u Ciebie wesoło na blogu 😉
Podstawą jest zdrowa, zbilansowana dieta. Ja polecam dietę strukturalną dr Bardadyna. Stosując się do jego rad i wskazówek na pewno osiągniemy zamierzony cel. Przede wszystkim musimy być cierpliwi i wytrwali. Sama dieta jest tak zbilansowana, że poczujemy się nie tylko pełni energii, ale nawet młodsi o kilka lat. Jeśli chcemy schudnąć pomyślmy nie tylko o wyglądzie, ale także o naszym zdrowiu, a to zagwarantować może nam tylko sprawdzona i poparta autorytetem doktora dieta.
"Nie jedz przed telewizorem (skup się na jedzeniu, a nie teleexpresie)."
wtf? mam siedziec przed tv i myslec o jedzeniu, ktorego nie moge jest przed tv?
Badania dowiodły, że osoby oglądające telewizję i jednocześnie w tym czasie spożywające posiłek jedzą 15% więcej. Nie ma tu rady żebyś anonimowy komentatorze siedział/siedziała głodny/a przed TV. Najpierw zjedz, potem oglądaj telewizję, ale nie jednocześnie – to miałam na myśli. Pozdrawiam 🙂
Zgadzam się z p.Dietolog.
A może po prostu codziennie brać błonnik jak np. Jeliton? Mi pomogło na zrzucenie zbędnego balastu 🙂
nie lepiej nie faszeruj się bo to i tak nie pomoże !