Konsekwentnie zamieszczam ciąg dalszy testowania fotodiety.
Dzisiejsze śniadanko wyglądało tak:
2 kromki chrupkiego chleba z sałatą i żółtym serkiem, ogórek, kawałek czerwonej i żółtej papryki, rzodkiewka, jajecznica z 2 jajek.
II śniadanie:
Kawałek arbuza i miseczka malin
Obiadek:
Cukinia faszerowana pieczarkami i cebulką z serową posypką, kawałek pieczonej polędwiczki i pomidor.
Przekąska:
Koktajl malinowo – jogurtowy.
Kolacja:
Obiadowe resztki czyli znów faszerowana cukinka.
Miseczka owoców – malinki i borówki.
Kilka orzeszków nerkowca przy komputerze.
3 komentarze
Ta cukini wygląda świetnie! Można by przepis? 😀
Bardzo prosta sprawa – wzięłam 2 dość duże cukinie, obrałam je i wydrążyłam. Farsz to podsmażone na łyżeczce masła 2 cebule i 8 pieczarek. Wydrążone cukinie wypełniłam farszem, posypałam przyprawą do kuchni włoskiej, a na koniec położyłam potarty żółty serek i włożyłam do piekarnika.
Gotowe po 30 minutach w 200 stopniach.
Smaczne, niskokaloryczne i bardzo szybkie w przygotowaniu.
ciekawa sprawa z tą fotodietą – na pewno mobilizuje do kontroli tego, co się je