Jeśli szukasz niecodziennego przepisu na smacznego łososia norweskiego to dobrze, że tu jesteś. Łosoś jest moją ulubioną rybą i przyrządzam go często na różne sposoby. Pod ziołową pierzynką smakuje rewelacyjnie. Przygotowanie, jak zwykle u mnie, jest banalnie proste, a efekt? Zdumiewający:
Składniki na 4 porcje:
500g świeżego fileta z łososia norweskiego
1 doniczka bazylii
1/2 doniczki zielonej pietruszki
1 duży ząbek czosnku (lub 2 małe)
50g parmezanu (warto zainwestować w prawdziwy parmezan, doskonale komponuje się w tym daniu)
25g orzechów włoskich
200ml śmietany 36%
sól i biały pieprz
Filet łososia pokroić na 8 kawałków i ułożyć w naczyniu żaroodpornym posmarowanym masłem. Bazylię, pietruszkę, ser, czosnek i orzechy rozdrobnić i zmiksować na masę za pomocą blendera. Dodać śmietanę i wymieszać, na koniec doprawić do smaku solą i pieprzem.
Ziołowo-śmietanową masę wyłożyć na łososia i piec ok. 30 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
TAGLIATELLE Z CUKINII
Składniki na 4 porcje:
4 młode i twarde cukinie
1 łyżeczka soli
ok. 50ml dobrej oliwy
starta skórka i sok z jednej małej cytryny
1 pęczek natki pietruszki
50g grubo startego parmezanu
sól i czarny pieprz
Cukinię umyć i pokroić obieraczką do ziemniaków lub łopatką do sera na „tagliatelle”. Paseczki cukinii włożyć do durszlaka i posolić (postawić nad ściereczką lub w zlewie, bo cukinia puści dużo soku). Po kilkunastu minutach przełożyć tagliatelle do miski (można jeszcze delikatnie odcisnąć), polać oliwą, dodać startą skórkę i sok z cytryny i wymieszać. Następnie dodać parmezan, posiekaną natkę pietruszki i przyprawy.
Tagliatelle rozłożyć na 4 talerzach, a następnie nałożyć po 2 kawałki zapieczonego łososia norweskiego. Można udekorować orzechami włoskimi i bazylią lub też cytryną.
Porcja zawiera około 640 kcal (węglowodany: 9g, białko: 36g, tłuszcze: 50g), kwasy omega 3 i wiele wartościowych składników odżywczych, ponadto zaskakuje eksplozją smaku i intrygującym wyglądem. Czyż nie wygląda apetycznie? Naprawdę gorąco polecam!
SMACZNEGO!
7 komentarzy
smakuje pewnie cudownie;)
przyznam Ci się, że to moje nowe danie popisowe 🙂 naprawdę jest bardzo dobre, aromatyczne i takie niepospolite
Z takim przepisem chyba nawet ja sobie poradzę 🙂 Czy to danie będzie odpowiednie dla 16-miesięcznej osóbki? Trochę mnie te orzechy zastanawiają…
Hej Monika! Dawno Cię nie widziałam. Zaglądaj czasem na naszą świetlicę w środy rano jak masz czas 🙂 Jeśli Ania nie ma alergii na orzechy to spokojnie możesz jej podać (Milenka jadła i jej smakowało). Albo żebyś była pewna, że możesz jej podać, to może spróbuj zetrzeć na małych oczkach tarki orzecha włoskiego i trochę podać (niewiele wystarczy). Jeśli wystąpią jakieś niepokojące objawy (np. wysypka), to znaczy że to nie jest jeszcze danie dla Ani. Oprócz orzechów to nie ma tam nic niewskazanego dla małego człowieka.
Aaaa, zamiast cukiniowego tagliatelle możesz podać jej np. kaszkę kuskus 🙂 pewnie będzie łatwiej strawna dla szkraba niż surowa cukinia 🙂
Faktycznie surowa cukinia mogłaby być ciężkostrawna. Zrobię ten test na orzechy, jak radzisz, bo do tej pory jeszcze małej ich nie podawałam. Dzięki serdeczne i do zobaczenia w świetlicy 🙂
Niezly ten przepis