Nie planowałam tego wpisu, ale wczoraj po powrocie z pracy zostałam bardzo mile zaskoczona. Na ogół to ja wypróbowuję nowe smaki i to ja robię wrażenie, ale dziś pochwałki należą się mojemu mężowi. Gdy otworzyłam drzwi do domu powitał mnie piękny aromat rybki, później było już tylko lepiej. Zobaczcie co wczoraj jadłam:
Składniki na 2 porcje:
2 wypatroszone pstrągi (nasze były z promocji w Lidlu)
duża łyżka masła
2 ząbki czosnku
8 gałązek pietruszki
2 gałązki ze świerka
sól
200g młodych ziemniaków
świeży koperek
200g buraczków czerwonych
średni brokuł
Pstrągi umyć dokładnie i osuszyć ręcznikiem papierowym, delikatnie posolić skórę. Do masła dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i sól, wymieszać dokładnie i włożyć po połowie porcji do środka pstrągów łącznie z 4 gałązkami pietruszki do każdego. Położyć na folii aluminiowej i na wierzch położyć po gałązce świerku (na całej długości pstrąga), a następnie zawinąć i włożyć pakuneczki do piekarnika. Piec 25 minut w temperaturze 180ºC. Po wyciągnięciu z piekarnika i odwinięciu folii pstrągi wyglądały tak:
Gałązkę świerkową zdejmujemy, przekładamy rybę delikatnie na talerz i nakładamy dodatki:
Młode ziemniaczki z wody posypane posiekanym koperkiem. Buraczki – gotowane w całości, później obrane i starce na tarce o małych oczkach – co ważne, bez cukru, cytryny i żadnych dodatków – naturalna słodycz pochodząca z warzywa. Brokuł zblanszowany kilka minut w osolonym wrzątku – pyszny i sprężysty.
Ściągamy skórę i delektujemy się aromatycznym mięskiem ryby, idealnie komponującym się z kolorowymi i cieszącymi oko dodatkami. Naprawdę polecam i dziękuję mojemu mężowi za taką wspaniałą ucztę! Weekend zaczął się wyjątkowo dobrze 🙂
Porcja (na talerzu) to ok. 450 kcal, węglowodany 28g, białko: 40g, tłuszcz: 17g.
SMACZNEGO!
1 komentarz
super, muszę zrobić :))