Z racji tego, że sezon malinowy jeszcze trwa (niestety już niedługo) zachęcam do zrobienia własnych lodów – bez jajek, bez cukru, bez barwników i innych polepszaczy.
Jak zrobić lody? Nic prostszego. Nabyć drogą kupna malinki (równie dobrze mogą to być truskawki, borówki, poziomki, owoce jakie lubisz i uda Ci się kupić, albo ostatecznie z mrożonki), jogurt (ja lubię o gęstej konsystencji, typu greckiego – najlepiej light) i stevię (rodzaj naturalnego słodzika, który preferuję) oraz pojemniki do lodów. Moje pojemniki są zakupione w Rossmanie.
Malinki miksujemy z jogurtem i stevią (wszystko do smaku, jak kto lubi), przekładamy do pojemników, wkładamy patyczki i do zamrażary na co najmniej 4 godziny. Aby wyjąć loda należy na krótko zanurzyć pojemnik w gorącej wodzie (ja oblewam wybranego loda wrzątkiem z czajnika i ciągnę za kółko).
Na 12 lodów zużyłam 400g malin i 200g jogurtu + słodzik do smaku. Na jednego loda przypada jakieś 50g musu owocowo-jogurtowego. Przyjmując jednego loda jako porcję to:
PORCJA zawiera ok. 25 kcal, węglowodany: 3g; białko: 1g; tłuszcze: 1g
SMACZNEGO!