Są tu jacyś amatorzy łososia? To było pytanie retoryczne. Wiem, że są! Stąd dzisiaj nowy przepis na tą pyszną rybę. Pieczony łosoś w sosie teriyaki z czerwoną komosą ryżową na pesto z jarmużu. Nie dość, że ładnie prezentuje się na talerzu, to jeszcze obłędnie smakuje.
W przepisie wykorzystałam dzwonki z łososia, które wizualnie świetnie się komponują z rustykalnym pesto z jakże ostatnio modnego jarmużu. Długo nie ulegałam jarmużowi. Udawałam że nie istnieje, tym bardziej że ma dosyć specyficzny i gorzkawy smak. To pesto jednak wyciąga z niego prawdziwą głębię. W połączeniu z miękkimi, maślanymi i delikatnymi orzechami nerkowca i aromatycznym olejem z nasion ostropestu (zakochałam się w tym oleju), pesto nabrało cudownego i niezwykle oryginalnego smaku. Nawet nie dodałam parmezanu, bo uzyskałam tak bogaty i pełny smak. Jako dodatek węglowodanowy wybrałam komosę ryżową o interesującej, czerwonej barwie.
Składniki na 2 porcje:
2 dzwonka łososia norweskiego (po ok. 120g)
3 łyżki sosu teriyaki
1 łyżka ziaren białego sezamu
100g czerwonej komosy ryżowej (inna nazwa to quinoa)
Pesto:
2 garście liści jarmużu (same liście, bez łykowatych łodyg)
40g orzechów nerkowca
niewielki ząbek czosnku
2 łyżki oleju ostropestowego
łyżka soku z cytryny
szczypta soli
świeżo mielony pieprz do smaku
woda
Łososia umyć i osuszyć ręcznikiem papierowym, włożyć do miseczki i pokryć sosem teriyaki. Pozostawić na około 15 minut. Po upływie kwadransa, dzwonka przełożyć do naczynia żaroodpornego i wstawić do piekarnika. Rybę piec 20 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza, następnie otworzyć piekarnik, posypać ziarnami sezamu i piec jeszcze 10 minut (można od razu posypać sezamem, wtedy będzie przypieczony, a mi zależało na tym, żeby pozostał biały).
Czas, który łosoś spędza w piekarniku przeznaczyć na ugotowanie komosy ryżowej (według przepisu na opakowaniu) oraz przygotowanie pesto. Jarmuż porwać na mniejsze kawałki i wrzucić do pojemnika blendera. Orzechy nerkowca uprażyć na suchej patelni i dodać do jarmużu. Czosnek przecisnąć przez praskę i również dodać do pojemnika razem z solą, odrobiną świeżo mielonego pieprzu, sokiem z cytryny, olejem z ostropestu i 50ml wody. Wszystkie składniki zmiksować na pesto. Jeśli masa wyjdzie zbyt gęsta, dolać jeszcze trochę wody do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Opcjonalnie w pesto mógłby się pojawić jeszcze parmezan, ale bez sera też jest pysznie.
Na talerze nałożyć po łyżce pesto i rozsmarować je robiąc „maz”, nałożyć po 3 łyżki komosy ryżowej i po kawałku ryby. Tak podany pieczony łosoś na pewno oczaruje domowników, jak i Waszych gości.
1 porcja to ok. 630kcal, węglowodany: 41g, białko: 36g, tłuszcz: 36g
Informacje dla diabetyków: w porcji znajduje się 4,1WW i 4,6WBT
2 komentarze
Pysznie wygląda, zjadłabym z chęcią 🙂
Dzięki 🙂