Kontynuując temat ziemniaków, przygotowałam pyszną ziemniaczaną zapiekankę. Przepis banalnie prosty, koszt tak niski, że prawie żaden, a efekt zaskakująco smakowity. Zachęcam do wypróbowania mojego przepisu.
Ziemniaki to nie tylko puree i frytki. Jeśli nie brakuje Wam kreatywności, to przypomnicie sobie jak wiele zastosowań kulinarnych mają ziemniaki. Pierwsze z brzegu – placki ziemniaczane, kiszka ziemniaczana (znasz na pewno, jeśli pochodzisz ze wschodu) albo zupa ziemniaczana. Ziemniaki mają swoich zwolenników oraz wrogów. Nie pozostają obojętne – jedni oskarżają je o wysoki indeks glikemiczny, inni o powodowanie tycia, a jeszcze inni jedzą je w zdrowych formach i w odpowiednich ilościach, ciesząc się przy tym ich niezaprzeczalnie dobrym smakiem. Ja lubię ziemniaki pieczone w ognisku, albo gotowane w mundurkach. Mimo cukrzycy, często pozwalam sobie na ziemniaczka do obiadu. Czasem nawet, tak jak dzisiaj, opieram cały obiad o ziemniaka. Poznajcie zapiekankę ziemniaczaną, którą przygotowałam przy okazji pustki w lodówce sprzężonej z brakiem ochoty na zakupy.
Skorzystajcie z mojego przepisu i sprawdźcie jak smakuje moja zapiekanka z ziemniaków.
ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA
Składniki na 4 porcje:
600g ziemniaków
2 szklanki mleka
1 jajko
3 łyżki tartego żółtego sera
2 łyżki masła
1 łyżeczka świeżych ziół (wedle uznania, może być bazylia, majeranek, ja dodałam oregano)
szczypta gałki muszkatołowej
sól, świeżo zmielony pieprz
Ziemniaki obrać i pokroić w bardzo cienkie plasterki (można użyć nakładki siekającej do miksera, albo specjalnego otworu w tarce lub też tradycyjnie użyć noża). Plasterki ziemniaków ułożyć ciasno obok siebie, tak aby zachodziły jak dachówki, w okrągłej formie do pieczenia tarty posmarowanej łyżką masła. Mleko wymieszać za pomocą trzepaczki z jajkiem i tartym żółtym serem. Masę mleczno-jajeczną doprawić ziołami, gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Wylać masę na ziemniaki, a wierzch zapiekanki posypać wiórkami wykonanymi z pozostałej reszty masła. Zapiekankę wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 C i piec około 45 minut, aż ziemniaki będą miękkie i rumiane.
Porcja zawiera ok. 285kcal, węglowodany: 30g, białka: 12g, tłuszcze: 13g
Informacja dla diabetyków: w porcji znajduje się 3WW i 1,6WBT
SMACZNEGO!
12 komentarzy
Mniam:)
Nigdy nie robiłam zapiekanki ziemniaczanej! Muszę kiedyś sprobować 🙂
Polecam, odgrzewana tez świetnie smakuje 🙂
to jest dietetyczne??
Hmmm… zależy co kto uważa za "dietetyczne", bardzo lubię to słowo, gdyż dla wielu osób oznacza zupełnie co innego. Wracając do zapiekanki, to porcja zawiera ok. 285kcal i uważam, że nie jest to dużo. Sekret tkwi w ilości, bo jeśli zjemy pół takiej zapiekanki, to będzie już prawie 600kcal, na szczęście jest bardzo sycąca i porcja (1/4 zapiekanki z podanych wyżej składników wystarczająco zaspokaja apetyt. Odpowiadając krótko na pytanie – tak, to jest dietetyczne.
Okropne, żałuję że w ogóle to zrobiłam. Niepotrzebne to mleko z jajkiem. Jajko dziwnie się ścięło, pełno wody zostało. Nie polecam!!!
Jeśli była "woda" to widocznie zapiekanka za krótko się piekła. Czas który podaję jest orientacyjny (różnie pracują piekarniki). Mogło być też za mało ziemniaków (ja używam 600g obranych i pokrojonych ziemniaków, mogłam to dopisać). Przykro mi, że Twoja zapiekanka nie wyszła. Nic więcej nie mogę napisać na jej obronę, każdy ma prawo do własnej opinii. Ja ją robię co jakiś czas i za każdym razem ja i moja rodzina zajadany się nią do syta. Pozdrawiam 🙂
Niestety trzeba tez trochę nauczyć się gotować w domu.Koleżance potrawa mogła nie wyjść choćby dlatego,że ziemniaki były wodniste,trzeba wtedy trochę odcisnąć.Proszę żeby koleżanka, której nie wyszła zapiekanka się nie obraziła,ale w kuchni też trzeba trochę myśleć.To że ktoś podaje fajny przepis, nie znaczy że ci on wyjdzie tak samo.Trochę wyobraźni koleżanko, a nie zaraz ostra krytyka.Uczmy się gotować.
Polecam również taką https://www.youtube.com/watch?v=jfrmL–GcfI
Prawdziwa bomba kaloryczna – boczuś, dużo tłustego sera, do tego zalane rosołkiem. Przykro mi, ale ten przepis absolutnie nie pasuje do tematyki mojego bloga – tu odżywiamy się lekko i zdrowo. Nie wątpię, Twoja zapiekanka może smakować dobrze (jak ktoś lubi jeść tłusto), ale czy warto jeść takie "smakołyki" ryzykując utratę sylwetki, otyłość, rozwój nadciśnienia, podwyższonego poziomu złego cholesterolu, trójglicerydów i cholesterolu ogółem, chorób układu krążenia czy miażdżycy? Każdy ma wybór 🙂
Bardzo mi się widzi ten przepis na zapiekankę. A co z tzw kiszką ziemniaczaną?
Nigdy kiszki nie robiłam, ale kiedyś jadłam. Obawiam się, że przy cukrzycy u wielu osób nie będzie wskazana, chyba że mała porcja i nie gorąca 🙂