Kto miał przyjemność oglądać choć jeden sezon Masterchefa z Gordonem Ramsayem (nie mówię o polskim programie, sprowadzonym głównie do reklamowania noży, patelni i sprzętów) na pewno zwrócił uwagę na danie zwane sufletem. Ja nigdy wcześniej sufletów nie robiłam i pewnie w wersji Gordona bym poległa, ale przygotowałam nieco zmodyfikowaną wersję specjalnie dla osób na poświątecznej diecie (wierzę, że wiele osób po wielkanocnym obżarstwie w końcu powiedziało „tak, od dziś się odchudzam”). Moja wersja zawsze wychodzi i nie opada za bardzo po wyciągnięciu z piekarnika, nic w środku nie jest surowe ani lejące. Przygotowuje się go całkiem szybko, biorąc pod uwagę jaki jest efekt końcowy.
Nie jest to niestety suflet czekoladowy, ani serowy (choć odrobina sera się w nim znajduje). Gwiazdą na talerzu jest dziś brokuł. Nie pamiętam czy już wspominałam, że warto by brokuł często „gwiazdorzył” na naszych stołach. Po pierwsze jest małokaloryczny – ma tylko 24kcal w 100g ugotowanych różyczek, zawiera bardzo dużo cennych witamin – A, C, D, E, z grupy B, kwas foliowy, cenne sole mineralne (np. wapń, fosfor i żelazo) i aminokwasy (np. lizyna mająca wpływ na właściwe wykorzystanie kwasów tłuszczowych czy tryptofan podnoszący poziom serotoniny i mający działanie odprężające). Dania z brokułami są szczególnie polecane cukrzykom, sercowcom, anemikom i artretykom, często zaleca się spożywanie brokułów kobietom w ciąży oraz dzieciom. To pyszne zielone warzywo doceniane jest także wśród kulturystów – jego składniki odżywcze wspomagają mięśnie oraz stawy.
Składniki na 1 porcję:
Podana ilość składników wystarczy do wypełnienia 2 okrągłych (standardowych) naczyń do sufletów, ja używam trochę większych, gdyż w mojej wersji nie jest to przystawka, tylko całe danie.
2 jajka
10g (płaska łyżka) masła
15g mąki pełnoziarnistej (łyżka)
80ml mleka (1/3 szklanki)
20g parmezanu
1/2 niewielkiego brokuła
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
masło do posmarowania foremek
Różyczki brokuła ugotować na parze lub w wodzie na miękko (lub wedle upodobania). Odcedzić. Foremki wysmarować masłem i posypać 1/3 startego sera. Masło rozpuścić w rondelku, dodać mąkę i mleko, mieszając na małym ogniu poczekać aż zgęstnieje. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Zdjąć z ognia, dodać żółtka, ugotowanego brokuła pozostałą część sera. Białka ubić na sztywną pianę i ostrożnie dodać do brokułowej masy, powoli wymieszać i przełożyć do naczynia żaroodpornego. Piec 30 minut w temperaturze 200°C. Suflet podawać gorący natychmiast po wyjęciu z piekarnika.
SUFLET zawiera ok. 450kcal, węglowodany: 21g, białko: 31g, tłuszcze: 27g
12 komentarzy
Łał! Nigdy nie robilam czegoś takiego, ale pysznie wygląda. No i samo to połączenie – ser i brokuły… Moje smaki 🙂 Muszę spróbować się do niego przymierzyć.
Taki suflet do mnie przemawia na tak, na pewno skorzystam z przepisu 🙂
Oszalałam! Wygląda przepysznie.
Witam.
Suflet wygląda obłędnie. Ja mam jednak pytanie odnośnie porcji i ile to jest. Mianowicie interesuje mnie jak na ilość porcji przekłada się mąka. 1 łyżka to będzie 1 porcja ?
Zgadza się, podałam składniki na jeden suflet – tak jak pisałam, taka ilość wystarczy na dwie foremki do sufletów (takie standardowe), a ja używam troszkę większych naczyń ceramicznych. Jeśli chcesz zrobić większą ilość, pomnóż składniki przez liczbę osób 🙂 Pozdrawiam i smacznego życzę 🙂
Uwielbiam suflety 🙂 Z brokułem jest moim ulubionym!
łał, koniecznie zrobię!
Dajcie znać jak Wam wyszły te suflety 😀 ja wczoraj znów robiłam, heh, smacznego 🙂
mam pytanie w jakiej postaci należy dodać tego brokuła? zmielonego, pokrojonego, zblendowanego?
pozdrawiam
Brokuła podzieliłam na różyczki i tylko ugotowałam, odcedziłam i po dodaniu do masy się porozpadał na jeszcze mniejsze kawałki. Ugotowany brokuł jest na tyle miękki, że nie trzeba go kroić, blendować ani mielić – samo wymieszanie z resztą masy wystarczy 🙂
A szpinak mógłby być?
pewnie mógłby, ale brokuł bardziej wypełni przestrzeń, niż szpinak