Szakszuka w wersji baaaardzo łagodnej z pomidorami, czerwoną cebulą i cukinią. Dziś zapraszam Was na pyszne weekendowe śniadanie z niskim indeksem glikemicznym i niewielką ilością węglowodanów.
Kiedy byłam mała mój tata robił czasami jajecznicę z pomidorami. Oprócz naszej dwójki nikt jej nie jadł, ale tak mi się przypomina to śniadanie z dzieciństwa ilekroć myślę o szakszuce. Czym jest ta cała szakszuka?
Jeśli śledzicie konta kulinarne na Instagramie, to z pewnością nie raz widzieliście szakszukę. Jest to zapiekanka na bazie pomidorów, cebuli i przypraw z wbitymi w dołeczki między warzywa jajkami, zapieczona w piekarniku. Przepis przywędrował do nas z Tunezji i na stałe rozgościł się na śniadaniowych stołach. Nie jadłam nigdy prawdziwej orientalnej szakszuki, ale wyobrażam sobie, że jest ostra i intensywna w smaku. Tym bardziej, że wszystkie przepisy na szakszukę jakie przejrzałam, zawierają ostrą paprykę, pastę harrisa albo jeszcze inne ostre przyprawy. Zazwyczaj z rana nie mam ochoty na palące przełyk dania, z reguły rozpoczynam dzień spokojnie, zatem moja wersja jest bardzo łagodna.
A, byłabym zapomniała. Do przygotowania szakszuki potrzebna jest patelnia, którą można włożyć do piekarnika (moja ma odpinaną rączkę).
Składniki na 1 porcję:
duży pomidor malinowy (ok. 250g)
2 jajka
niewielka czerwona cebula
mały ząbek czosnku
pół cukinii (150-200g)
po 1/2 łyżeczki suszonego oregano i bazylii
sól i pieprz
łyżka oliwy
listki bazylii i oregano do podania
Cebulę pokroić w piórka. Pomidora sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Cukinię pokroić w plasterki. Uruchomić piekarnik i nagrzać go do 180 stopni Celsjusza.
Na patelni rozgrzać oliwę i zeszklić na niej cebulę, po chwili dodać czosnek przeciśnięty przez praskę. Po minucie dodać plasterki cukinii i suszone przyprawy, wymieszać dokładnie i smażyć jakieś 3-4 minuty. Następnie dodać pokrojone w kostkę pomidory. Wymieszać warzywa na patelni i zrobić dwa wgłębienia. Do każdego z nich wbić jajko, oprószyć solą i świeżo mielonym pieprzem, nie mieszać.
Patelnię zdjąć z ognia i włożyć do gorącego piekarnika na 5-10 minut (w zależności od tego jakiej konsystencji chcecie uzyskać jajko, ja trzymałam 10 minut i się dość mocno ścięło, ale tak chciałam). Podawać od razu po wyciągnięciu, najlepiej smakuje jedzona wprost z patelni.
1 porcja to ok. 345 kcal, węglowodany: 20g, białko: 19g, tłuszcz: 21g
Informacje dla diabetyków: w porcji znajduje się 2 WW i 2,6 WBT
SMACZNEGO!
2 komentarze
Bardzo łatwe i myślę że smaczne przepisy dla diabetyków. Mam cukrzycę typu II będę stosować. Dziękuję pozdrawiam.
Łatwe i smaczne 🙂 dokładnie! Dużo zdrówka!