Ogórki na ciepło a la szparagi

by dietolog

(Nie)banalny przepis. Ogórki na ciepło a la szparagi. Dla niektórych będzie to zaskakująca propozycja, ale moim zdaniem ciekawa. Gotowane ogórki mogą stać się lekką przekąską albo dodatkiem do mięsa czy rybki na obiad.

Zima dłuży mi się niemiłosiernie. Nie przepadam za chłodnymi miesiącami i już od stycznia zaczynam wyczekiwać pierwszych oznak wiosny. Najbardziej czekam na szparagi. Dobrze wiem, że jeszcze trochę poczekam, ale dziś zrobiłam sobie ogórki na ciepło, które do złudzenia przypominają szparagi. Nie wiem czy kiedyś próbowaliście ogórków na ciepło. Jeśli nie, to koniecznie musicie to nadrobić. Jakiś czas temu dodawałam przepis na zapiekane ogórki tu na blogu, a na moim kanale Youtube znajdziecie nawet film z gorącymi ogórkami. Niektórzy z Was pomyślą, że to trochę szalone, ale czemu nie szaleć w kuchni? Ja uwielbiam takie eksperymenty. Tym bardziej, że ogórki są warzywami niskokalorycznymi i niskowęglowodanowymi, co przy cukrzycy stanowi bezpieczny wybór.

ogórki na ciepło podane

Składniki na 2 porcje:

2 długie ogórki szklarniowe
łyżka soku z cytryny
1/2 łyżki soli
1/2 łyżeczki cukru

Sos jogurtowo-orzechowy
120 g jogurtu naturalnego (u mnie 3%)
30 g masła orzechowego
10 g mielonych orzechów włoskich
szczypta soli do smaku
ulubione zioła do posypania (bazylia, kolendra, co kto lubi)
Jeśli ten sos wydaje się Wam zbyt odważny, zastąpcie go łyżką bułki tartej (najlepiej pełnoziarnistej) podsmażonej na łyżce masła. Też będzie pysznie. Ja po prostu nie lubię bułki tartej i lubię eksperymenty 🙂

Ogórki obrać cienko ze skórki i przekroić wzdłuż na ćwiartki, usunąć pestki. Ćwiartki ogórków przerkoić jeszcze raz wzdłuż (na paski) i jeśli są bardzo długie to w poprzek na pół.

W rondelku zagotować wodę i doprawić ją sokiem z cytryny, solą i odrobiną cukru. Wrzucić ogórki na wrzątek i gotować kilka minut (ok. 8 min). W międzyczasie przygotować sos mieszając dokładnie jogurt naturalny z masłem orzechowym i mielonymi orzechami. Doprawić szczyptą soli. Jeśli wybierzecie bułkę tartą, to podsmażcie ją na patelni w czasie gotowania ogórków.

Ogórki wyjąć łyżką cedzakową z wody, odsączyć i przełożyć na talerze. Podawać od razu na ciepło. Świetnie sprawdzą się jako dodatek do mięsa albo z sosem jako przekąska.

ogórki na ciepło a la szparagi

1 porcja to ok. 190 kcal, węglowodany: 13 g, białko: 8 g, tłuszcz: 12 g

Informacje dla diabetyków: w porcji znajduje się 1,3 WW i 1,4 WBT.

SMACZNEGO!

You may also like

8 komentarzy

Edyta 5 marca, 2021 - 10:57 pm

Obydwoje z Tatą jesteśmy cukrzykami. Te Pani przepisy są okropne. Zrezygnowaliśmy z subskrypcji. Nam nic z Pani porad nie smakuje. Przeszliśmy na insulinę i NORMALNE JEDZENIE. TO, co Pani proponuję, to ohyda! Komu smakuje, to jego rzecz. Nam N I E!! Wolimy żyć krócej, gorzej, ale nie jeść tego, co Pani poleca. To są paskudztwa, erzace, np PIZZA Z KALAFIORA???? OHYDA!! Niech się już Pani nie pastwi nad chorymi. Działka insuliny więcej i jemy, co lubimy.

Odpowiedz
dietolog angelina ziembinska
dietolog 10 marca, 2021 - 10:48 am

No co ja mogę Pani odpowiedzieć? Proszę robić tak jak Pani lubi i uważa. Nikogo do niczego nie zmuszam (nie wiem skąd pomysł, że się pastwię). Ja tak gotuję i tak lubię. Żeby tego było mało, jest sporo amatorów mojej kuchni. Swoją drogą jestem ciekawa czy próbowała Pani tej pizzy z kalafiora, którą Pani krytykuje 🙂

Nie każdy może sobie pozwolić na „działkę” więcej, więc jeśli Wam to nie przeszkadza, jedzcie „normalne jedzenie”, czymkolwiek ono dla Pani jest.

Odpowiedz
Kasia 8 października, 2022 - 5:57 pm

To jakaś kpina co tu pani pisze, myślę że to prowokacja. Nikt nie jest tak bezczelny.
Od kąd mam podejrzenie cukrzycy ciążowej, ta strona pokazuje mi jak można zdrowo i pysznie gotować.
Już wykorzystałam kilka przepisów, są proste i pyszne a napewno będę próbować kolejne.
Wstyd że się pani tak odzywa i odnosi. Proszę samemu wymyślić i się pochwalić zdrowym przepisem i później narzekać 🙂

Odpowiedz
dietolog angelina ziembinska
dietolog 10 października, 2022 - 8:45 pm

Dziękuję Kasiu za miłe słowa. Cieszę się, że podeszły Ci moje smaki 🙂

Odpowiedz
Andrzej 4 maja, 2021 - 4:00 am

Pani Edyta i jej tata to ciekawy przypadek hmm. i pewnie ziemia jest płaska , a szczepionki to wymysł chcących się wzbogacić. Ja dotychczas jadałem „normalnie” i w końcu dorobiłem się cukrzycy. Z konieczności zacząłem zwracać uwagę na to co jem i ile jem. Życie nabrało nowych barw, zniknęło wiele koło-cukrzycowych dolegliwości, a smak… no cóż, są gusta i guściki. Zupełnie niepotrzebny jad ze strony pani Edyty to być może pochodna od „normalnego jedzenia” W końcu jesteśmy tym co jemy i nie ma przesady w tym stwierdzeniu. Ja w każdym bądź razie chylę czoła i bardzo, bardzo dziękuje Pani Angelinie za wysiłek i cierpliwość w prowadzeniu bloga. Proszę się nie zrażać kąśliwością tych „normalnie jedzących”. Jest tysiące stron z przepisami dla tych „normalnych” i nie muszą tu zaglądać frustraci i marudy. Mnie i mi podobnym, dostarcza Pani dużo radości, smaczków i uśmiechu od poranka do wieczora. Jeszcze raz wielkie dzięki. serdecznie pozdrawiam

Odpowiedz
dietolog angelina ziembinska
dietolog 4 maja, 2021 - 6:30 pm

Jak miło <3 Dziękuję za te słowa 🙂 Odwzajemniam pozdrowienia 🙂

Odpowiedz
Ewa 1 lipca, 2021 - 4:53 pm

Swietny blog robilam kilka przepisow z. Pani strony sa fajne zjadliwe,pizza swietna z.kalafiora ,dzis zrobie kapuste pieczona wyglada dobrze,pozdrawiam serdecznie z chicago cukrzyk2

Odpowiedz
dietolog angelina ziembinska
dietolog 3 lipca, 2021 - 11:06 am

Zjadliwe 😉 Dzięki! Pozdrawiam zza oceanu!

Odpowiedz

Zostaw komentarz